[Morenita nr 22] Kilka słów od proboszcza – Maj
Maj nazywany jest miesiącem maryjnym. Rzeczywiście, śpiewane przez nas na majowych nabożeństwach w kościołach, czy przy wiejskich kapliczkach, słowa Litanii Loretańskiej zdają się harmonijnie współgrać z pełnią wiosny i rozkwitającą wokół nas przyrodą. Zwróćmy jednak uwagę także na to, że maj jest zawsze (i przede wszystkim) miesiącem paschalnym – to przecież przypadający co roku w tym właśnie miesiącu okres wielkanocny w liturgii Kościoła. Zdrowa, chrześcijańska pobożność maryjna nigdy nie będzie oderwana od paschalnej tajemnicy Jezusa Chrystusa. Mamy więc doskonałą okazję, by przeżywać nasze modlitewne spotkanie z Matką Pana jako wpisane w Paschę Jej Syna. Najbliżej Niej jesteśmy przecież w Kościele Jezusa Chrystusa, gdzie Ona ma miejsce najbardziej szczególne. Śpiewając wezwanie Matko Kościoła, módl się za nami, widzimy Ją w wieczerniku w dzień Pięćdziesiątnicy, gdy w mocy zstępującego Ducha Świętego rodzi się Kościół. Ona pokazuje nam, czym jest Kościół, i uczy nas, jak być Kościołem.