[Morenita nr 50] Kilka słów od proboszcza

?Quidquid agis, prudenter agas et respice finem? ? Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca. Na progu Wielkiego Postu (początek już w środę!) przychodzi mi na myśl stara łacińska sentencja. Tak bowiem warto przeżywać czas przygotowania do Paschy. W roztropności postanowień i rozeznaniu, co rzeczywiście służy naszemu (i bliźnich) duchowemu dobru, wzrostowi wiary, prawdziwemu nawróceniu (nie wszystkie bowiem wielkopostne postanowienia są zawsze roztropne i mają sens)? Ale przede wszystkim: ?respice finem?. Już w Popielec mamy patrzeć na ?koniec?. On nadaje sens wszystkiemu, co będzie się przez najbliższe 40 dni działo. Ów ?koniec? jest najważniejszy. Bo jest nim Pascha Pana. Jego Męka, Śmierć i chwalebne Zmartwychwstanie. To właśnie świadome, pełne i owocne przeżycie Triduum Paschalnego jest celem wielkopostnego przygotowania. Bez patrzenia na ten finisz cała wielkopostna droga traci swój sens. Nie zapomnijmy o tym.